Według reklamowych sloganów guma do żucia jest wręcz nieoceniona dla zdrowia zębów – producenci twierdzą, że chroni przed próchnicą, a nawet wybiela zęby. Czy jednak na pewno jest to prawda? Cóż, jak w wielu przypadkach – prawda leży pośrodku. Guma do żucia może pozytywnie wpływać na stan naszego uzębienia, ale nie każda i… żuta z umiarem!
Z tekstu dowiesz się:
- czy guma do żucia jest zdrowa dla zębów,
- czy guma do żucia wybiela zęby,
- po jakie gumy do żucia sięgać,
- czy żucie gumy może w negatywny sposób odbijać się na zdrowiu.
Choć może się to wydawać zdumiewające, to guma do żucia jest produktem znanym ludzkości od tysiącleci, choć oczywiście nie w obecnej formie. Według źródeł archeologicznych starożytni Grecy żuli żywicę drzewa gumowego dla odświeżenia oddechu i oczyszczenia zębów z resztek pokarmu. W podobnym celu po żywicę drzew sięgali rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej. Gumę do żucia w obecnym kształcie zaczęto natomiast produkować w XIX wieku.
Guma do żucia – skład ma znaczenie!
Producenci zachęcają konsumentów do zakupu gumy do żucia sloganami, w których przekonują, że pomaga ona dbać o zdrowie zębów. Jak jest naprawdę? Otóż żucie gumy w pewnym stopniu z pewnością pozytywnie wpływa na stan uzębienia. Czynność ta pobudza pracę ślinianek produkujących ślinę – ma ona działanie antybakteryjne, zawiera fosforany, które wnikają do szkliwa i remineralizują je, oczyszcza zęby i przestrzenie międzyzębowe z resztek pokarmowych.
Bardzo ważne jest jednak to, że takie działanie wykazuje wyłącznie guma do żucia bez cukru – gumy, które faktycznie pozytywnie wpływają na stan zdrowia zębów, nie mają w składzie ani grama cukru. Oczywiście mogą zawierać inne substancje słodzące, np. sorbitol albo ksylitol, ale te nie szkodzą zębom, a dodatkowo mają dobroczynne działanie: odświeżają oddech i działają przeciwbakteryjnie. Niektóre gumy do żucia są wzbogacone także o ścierające mikrogranulki, co pozwala z kolei redukować kamień nazębny. Dlatego warto sprawdzać skład wybranej gumy do żucia, sięgać po te bez cukru, wzbogacone wapniem albo np. ekstraktem z mięty lub eukaliptusa. Kolorowe gumy balonowe w słodkich posypkach, z różnego rodzaju „sokami” w środku trzeba natomiast traktować jako słodycze – najlepiej w ogóle ich nie żuć oraz nie kupować ich dzieciom.
Guma do żucia nie zastąpi mycia zębów!
Mimo wszelkich dobrodziejstw wynikających z żucia należy pamiętać, że nawet najlepsza guma do żucia bez cukru albo miętowa guma do żucia z ksylitolem nie zastąpi odpowiedniej higieny jamy ustnej. Należy po nią sięgać jedynie w sytuacjach awaryjnych, kiedy chcemy szybko odświeżyć oddech albo nie mamy możliwości wyszczotkowania zębów. Warto przy tym pamiętać, że pełna higiena stomatologiczna to nie tylko szczotkowanie zębów, ale również oczyszczanie przestrzeni międzyzębowych nicią dentystyczną, stosowanie płukanek do jamy ustnej oraz oczyszczanie języka.
Czy guma do żucia jest zdrowa?
Gumy do żucia wybielające zęby, bez cukru, miętowe albo z ksylitolem należy jednak żuć z umiarem. Badania naukowe udowodniły co prawda, że samo żucie jest czynnością odprężającą, pozwalającą się odstresować, a nawet przydatną podczas rzucania palenia, o tyle jednak jeśli jest ono za długie i zbyt częste, to może być obciążające dla stawów skroniowo-żuchwowych. Niekiedy powoduje to u pacjenta dyskomfort i ból, wywołuje przerost mięśni żwaczy, a nawet sprzyja rozwojowi bruksizmu.
Dlatego gdy sięga się po gumę w celach oczyszczających czy odświeżających, wystarczy ją żuć przez 10-15 minut – wystarczy to do wzmożenia produkcji śliny przez ślinianki, wypłukania resztek pokarmowych oraz przywrócenia prawidłowego pH jamy ustnej. Jest to czynność pomocna w doraźnym dbaniu o higienę, ale w żadnym wypadku nie można jej traktować jako zastępstwa dla szczotkowania i nitkowania zębów.
